IO.... IO.... IOooo....
Coś się ruszyło w Kocikowie w dziedzinie chłopięcych maskotek i poduszeczek. I to całkiem spontanicznie jak było w przypadku rakiet. Powrót do aut w nieco zmienionej formie dalej czeka na mobilizację do uszycia ale natrafiła się okazja przy zamówieniu dla Piotrusia auta w postaci straży pożarnej . Akurat ten model fajnie pasuje także jako podusia wymiarami zbliżony do 35x35cm . Pierwsze specjalistyczne auto w moim wykonaniu , mam nadzieję nie wyszło najgorzej :) jest drabina i syrena bałam się zaeksperymentować z wężem lub sikawką jak kto woli. Może przy okazji następnych zamówień....
Piotruś jeszcze auta nie dostał a więc cicho sza.... nic nie mówcie poczekam na jego reakcje:)
Udanego weekendu