wtorek, 1 lipca 2014

Wystrzałowo rakietowo


KOCI rakiety 


Im dłużej pomysł kiełkuje w głowie tym więcej się nad nim zastanawiam , szukam , inspiruje się sprawdzam aby czasem coś identycznego  już gdzieś nie powstało , a potem coraz ciężej się jest zabrać do roboty. Chyba ostatnio mam jednak dobry czas. Poczynając na poduszkach z domkami ,które bardzo się spodobały , została szara i szyja się następne tak i z dzisiejszymi rakietami mam nadzieję że przyjmą się również pozytywnie. W przypadku rakiet ( maż mówi że to bomby:) u nie większość jest dwuznaczna) pomysł rozrysowałam sobie jakieś 1,5 tygodnia temu a dziś mamy już pierwsze cztery rakiety. To zadziwiająco szybko jak dla mnie. Ponieważ pomysł na zmodyfikowanie chłopięcych autek o których już pewnie zapomnieliście ciągle nie może trafić pod maszynę. 
Wracając do rakiet , wyszły trochę większe niż planowałam ( dł. 37 cm) , miały być raczej zabawką ale dobrze wyszło bo są przy okazji poduszką i łączą w sobie dwie funkcje przyjemną z pożyteczną . Mam nadzieję że małe wystrzałowe chłopaki docenią pomysł.
Mój już nie taki mały projekt zatwierdził:) 











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz