Te dwie poszewki były już prawie gotowe od półtorej tygodnia czekały tylko na wszycie zamka i zszycie. Przeszkody jakie stanęły nam na drodze już znacie , dziś znalazła się chwila na dokończenie pracy.
Poprzednie poduszki z domkami spodobały się bardzo ku mojej uciesze znów mogę ich doszyć.
Póki co tylko dwie , nie chcę się aż tak rozpędzać:). Wieczorem plan na projekty rakiet , koniecznie kilka musi powstać a robi się je bardzo przyjemnie zresztą jak całą resztę mojej pracy.
wyczekujcie odlotowego posta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz