sobota, 29 marca 2014

Mini zajączki





Nie jestem typem który zanim coś uszyje to przestudiuje wszelkie za i przeciw , nie siedzę godzinami i nie rozrysowywuję sobie każdej części, nie tworzę projektów.....nie nie nie po prostu nie umiem. Mam jakiś pomysł czasem wiem dokładnie jak to ma wyglądać a czasem tylko przeszperam net aby sprawdzić czy jednak ktoś już nie zrobił czegoś identycznego. Bo to że wydaje mi się że mam nowy pomysł w głowie już nie raz się potwierdziło że nie koniecznie , że wcale to nie tak że był on mój i że już wcześniej ktoś zrobił już coś przynajmniej podobnego. Chciałam uszyć jeszcze coś świąteczno wiosennego ale bez ciśnienia na wielkie maskotki , bo ja nie mam weny przy świętach wielkanocnych , i wiem że te rzeczy nie miały by w sobie tyle mego serca i przyjemności wykonania. Przeszły mi przez głowę duże gąski , kurki i zające . Ale jak myślę że mam robić sto rzeczy na raz a w odstawkę pójdą koty, domki koniki i fartuszki to wolę zrobić kilka drobiazgów. W tym roku kurki na patyku , ptaszki do zawieszania i dosłownie kilka sztuk mini zajączków wystarczy na przywitanie wiosny i świąt. Śmiesznie było z tymi zajączkami . Bo jak już się zdecydowałam że chcę je zrobić to jednak trochę kartek papieru zużyłam aby w końcu zrobić najprostszą formę . Może i by były bardziej skomplikowane gdybym umiała lepiej rysować:). Pierwotna wersja bez oczek i wąsów może by przeszła ale musiała bym pewnie co drugiej osobie tłumaczyć że to zając:) Zdziwiłam się jak bardzo zrobiły się inne po domalowaniu im tzw pyszczka. Zajączki mają ok 15cm są malutka ozdobą dekoracją , ja je widzę w koszyczku wielkanocnym lub na wiosennym stroiku a wam pozostawiam resztę możliwości jak je wykorzystać ...










środa, 26 marca 2014

Kamienic świat



Trzy nowe kamienice powstały w ostatnim czasie , ciągle jestem zakochana w tych domkach , uwielbiam siadać ze skrzynią pełną skrawków ( ostatnio nawet zrobiłam w niej porządek u posegregowałam skrawki kolorystycznie - tak się zdecydowanie lepiej szuka i wybiera) i układać z nich kolorowe kompozycje , które potem zamieniają się w domki . Jak bym była małą dziewczynką chyba miałabym cały pokój w takich domkach a w nich mieszkały wszystkie moje lalki , skrzaty i wróżki z efami..... 
Zrobiłam jeszcze kilka pojedyńczych domków ale one w innym poście i na nich nie skończę bo skrawków cięgle przybywa i jest to piękna forma na ich wykorzystanie zamiast je wyrzucać lub skroić do wypełnienia. 
Tym razem ja mam swoją ukochaną kamienicę  to ta szaro czerwona w środku sorki ale wyszła bosko :):) 
Przesyłam moc energii dla was wszystkich




















wtorek, 25 marca 2014

Koty i ich psoty



Wiosna wiosna wiosna ach to ty..... czy jakoś tak to było 
Pierwszego kociaka poznajcie proszę to nowy członek Kocikowa ,  takiego jeszcze nie było, jest rewelacyjnie kolorowy , pozytywny i wiosenny. Mogłabym na niego potrzeć i patrzeć a potem wytarmosić:) 
Drugi elegant już dobrze wam znany ale także lubiany bo poprzednie z tego materiału cieszyły się powodzeniem. Ja tymczasem doszywam kurek i dorabiam im stojaki, szykuję kilka mini zajączków. 
Wiosna rozkręca się powoli ale u mnie ruch czekam już na najbliższe targi i jarmarki , na spotkania z wystawcami i wami. Dziś w całej Polsce podobno tak szaro i buro jak u mnie , może kociaki trochę was rozweselą i dodadzą słońca. 









niedziela, 23 marca 2014

Koci świat przez różowe okulary



Achhh no dobra , nie miało być posta w weekend taka jestem niedzielnie rozleniwiona , ciągle jeszcze w piżamie a już popołudnie :) miało nie być a będzie i to bardzo różowy i pozytywny koci post o dwóch kocich urwisach , pozytywnych rozrabiakach , zawadiackich smykach. Różowo i landrynkowo na niezielne lenistwo i na uśmiech na twarzy.
Ja idę leniuchować dalej a i Wam tego życzę









czwartek, 20 marca 2014

Wiosenne kurki i ptaszki




21 marzec pierwszy dzień wiosny , choć wczoraj wysłuchałam że słońce zrobiło nam psikusa i teraz początek wiosny będziemy świętować dzień wcześniej. Mnie to cieszy zawsze to o jeden dzień wcześniej, tym bardziej że wczoraj na południu polski wiosnę czuć było pełną parą , słońce świeciło przez cały dzień i nastrajało bardzo wiosennie do szycia wiosennych ptaszyn. 
Ptaszki pojawiły się póki co w ilości 24szt. po dwie z każdego koloru. Są zdecydowanie większe od tych zeszłorocznych i mają kolorowe piórka. Pięknie ozdobią wiosenne basie , wierzby i stroiki okienne. 
Czy zima czy wiosna  w Kocikowie zawsze wesoło i  kolorowo. 
Niech wiosna zakwitnie w Was:) 









Kilka nowych kurek na patyku z nowym upierzeniem 







i jeszcze cztery kolorowe kurki zrobione na zamówienie do zawieszenia w oknie 


"Doti"



"Doti" 

Kolejna myszka w czerwieni  zamówiona trochę na wzór "Matyldy" jednak nie taka sama , tak jak założyłam na początku nie powstaną dwie identyczne myszki i każda kolejna będzie się różnić od poprzedniej . Poi co jest ostatnią jaką mam wam do zaprezentowania. Chwilowo skupiam się na wiosennych dodatkach co nie oznacza że nie powstaną kolejne urocze gryzonie. 










środa, 19 marca 2014

Kropieczki i ciapeczki



Kontynuuje pokazywanie kotów bo zrobiła się duża kolejka , koty mruczą i drepczą po mnie kiedy ja.... a kiedy ja.... Kila z nich w między czasie rozjechało się do swoich fanów , kilka do kwiaciarni reszta czeka na zbliżające się targi. Dziś ciapkowo i kropkowo. A niedługo pojawia się nowe domki, literki których dawno nie pokazywałam i kilka ozdób wiosenno świątecznych i fartuszki, czyli rak mam sto i robię wszystko na raz a co tam :) 










niedziela, 16 marca 2014

Poskramianie drewna u Pani Kwiatkowskiej







Wiecie ..... nie ma nic piękniejszego niż poświęcić kilka godzin tylko dla siebie , na swoje potrzeby , na rzeczy które przynoszę radość a na dodatek dają piękne efekty. 
Zapisałam się na warsztaty tworzenia tablic z drewna , po pierwsze że bardzo chciałam się stać jej posiadaczką a po drugie wykonać ją sama. 
Kwiaciarnię Pani Kwiatkowskiej oraz poczynania Czarów z Drewna śledzę już od dawna , plusem jest to że obie działają w moim regionie. Kasia ma swój kawałek pięknej przestrzeni którą użytkuje także na warsztaty, Ola tworzy w drewnie od dodatków po meble. Ich współpraca owocuje w niesamowite spotkania , klimat warsztatów zachwycający  , dziewczyny które na nie przyszły pełne energii , zaangażowania i pasji . 
Praca na tablicami nie była łatwa , każda miała swój kryzysowy moment i leciały epitety Ola tylko się uśmiechała i podchodziła z pomocną dłonią , A Kasia w między czasie tworzenia swoje tablicy latała z aparatem i po mleko:) 
ale co tam gadać było świetnie !!!! 
Dziękuję dziewczynki 






Efekty naszej pracy 
(zdjęcie Kasia Kwiatkowska) 


piątek, 14 marca 2014

Morskiej przygody ciąg dalszy.....




Nie ma to jak równowaga w przyrodzie, bez niem chyba by ten świat nie istniał. Wczoraj miałam kiepski dzień jeden z takich kiedy siadasz wieczorem i życie cię przygniata, kiedy nie widzisz światełka w tunelu, kiedy łzy same płyną i myślisz że zaśniesz w smutku. I nagle dostaję wiadomość że do Pani Amelii dotarła wyczekana paczka i że koło i że kotwica są  cudowne i emocje te pozytywne rosną bo Pani Amelia mi dziękuje.... A wszystko nabiera jeszcze większych emocji bo te Kocikowe sprawki mają być elementem wystroju urodzin synka które odbędą się w stylu marynarskim. Ja osobiście nie mogę się doczekać i to ja dziękuję że mogłam się do tego przyczynić. Wyczekuję teraz zdjęć które i wy będziecie mogli zobaczyć na blogu Pani Ameli "gabrysiowamama". I tak dzień zakończył się pozytywnie a smutki zeszły na drugi plan. 


koło jest w wymiarach ok 45x45cm , ozdoba, poduszka i niezwykła zabawka. 






środa, 12 marca 2014

"Amelia" i "Nagetka" w plenerze



Te dwie myszki powstawały w trakcie mojego ostatniego wyjazdu z synem, jak na większość moich wyjazdów zabieram swoje ręczne robótki, są takie na których potrafię zrobić dużo a i są takie , które kończą się nie wyciągnięciem z torby niczego. Tym razem tak nie było na wyjeździe powstało kilka kotów i oto te myszki. Koty wróciły do domu ale myszki nie :) znalazły nowe domy jeden u Amelki drugi u Radka. Wybór imienia dla pierwszej był oczywisty , w przypadku myszki którą wybrał Radek decyzja była moja ale ciągle czekam na jego propozycję. Zanim jednak powędrowały do nowych domków musiałam je "obcykać" aby wam pokazać i tak prezentują się w plenerze chwytając promienie lutowego słońca.....