poniedziałek, 22 grudnia 2014

Żołnierzyk i tancereczka




Nie codzienne mnie zadanie spotkało , trudne zresztą bardzo moim zdaniem nie udało się osiągnąć maximum możliwości ale pierwsze koty za płoty a najważniejsze że właścicielka była zadowolona. 
Uszycie konkretnych ozdób choinkowych w tym przypadku żołnierzyka i tancereczki o niewielkich rozmiarach to nie było łatwe zadanie. Bardzo dziękuję Reniu za wiarę we mnie i moje możliwości. Zaczęłyśmy od projektu , rysunku jak ja widzę owe laleczki jak mały by być ubrane i w przybliżeniu jak uszyte. Po zatwierdzeniu rysunku - projektu zabrałam się do szycia , przygotowałam materiały,  wycięłam , poskładałam a potem zaczęło się kombinowanie co i jak zszyć , co z czym najpierw a co na końcu. I tak kroczek po kroczku powstały koniec końców wcale nie takie małe laleczki , bo ok 20cm. Renia się śmiała że musi większą choinkę sobie zafundować:) Teraz mogę powiedzieć że to wcale nie takie proste i wydawało by się że jak już tak wiele rzeczy się uszyło to reszta nie powinna stanowić problemu jednak każda nowa rzecz to wyzwanie , próby i wiele pracy. 
Na koniec dodam iż właścicielka stwierdziła że na żywo wyglądają znacznie lepiej - uffffff :) 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz