Wiecie co nie wiem czy się tak rozpędziłam wiosennie , czy jakiejś energii dodatkowej dostałam , ostatni czas jest maksymalnie intensywny, miliony spraw , telefonów, terminów jedne przyjemne inne mniej , lubię taką intensywność ale po prostu jestem zmęczona. Muszę chyba bardziej podładować akumulatory i nabrać więcej siły marzy mi się spa kilka zabiegów i relax......hmmmm....
Zamiast spa mam moje domki które zawsze przyprawiają mnie o uśmiech , są pozytywne i wesołe a ja zauważam że oprócz ich szycia zaczynam mieć bzika na punkcie drewnianych malowanych domków do dekoracji wnętrz i moja kolekcja chyba w tym sezonie nieco się powiększy...:)
Udanego tygodnia i siły na wszystkie wyzwania
achhhaa... trzy pierwsze domki to wersja średnia 23x9cm ostatni jest duży 27x12cm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz