Takiego mixa chyba nie było dawno albo wcale. W błyskawicznym skrócie przedstawiam to co doszywam , to co znika z kocich półek , a ja nie lubie jak półki są puste.
Rakiety , koty , marynistyczne poduszki i kotwice. Zniknęły też całkowicie fartuszki ale ich produkcja trwa, a koci myszka została jedna sztuka ale na nie już chyba czasu nie znajdę.
Dobrze że pasztet na święta zrobiłam w zeszłym tygodniu a na piątek zapanowałam pierników pieczenie. Jeszcze nie wiem kto zrobi resztę porządków i zakupi wszystkie prezenty , ale mam nadzieję że po tym weekendzie czas trochę zwolni i pracy zmaleje.
Mam nadzieję że Wy nie biegniecie jak ja , że macie chwilę na odpoczynek i relaks w wannie , a jeśli nie to życzę Wam i sobie aby szybko się tak stało.
Ściskam i zmykam do pracy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz