Przyszedł czas na kocięta , tildowe kocie lale . Kocimyszki jak to się przyjęło.
Jeszcze nigdy nie uszyłam ich tak dużo za jednym zamachem. W związku z tym, że są bardzo pracochłonne , składają się z wielu elementów i ręka przy zszywaniu nie daje rady, zazwyczaj powstawało 3-4 sztuki. Tym razem zaszalałam i powstało 10 szt . Każda inna , każda słodka, każda panna ze swoim imieniem. Dziś pierwsza połowa.
ADA
NETI
LILA
ALEX
KINGA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz