Po weekendzie targów i jarmarków , absolutnie zmęczona ale cudownie przez Was przyjęta mogę tylko powiedzieć DZIĘKUJĘ i THANK YOU . Kraków i Katowice daliście czadu:) Wasze reakcje na Kocikowo uskrzydliły mnie jeszcze bardziej. Tylko teraz zamiast myć ona robić i pasztet mam pełne ręce szycia:) Ale za to jaka to przyjemność i mam wymówkę przed świątecznymi obowiązkami.
Dlatego dziś fartuszki inne , nie słodkie ale dla dwóch słodkich kobietek:) Pod specjalne zamówienie mała Majka z mamą Marzeną będą świetnie razem w kuchni wyglądać i kucharzyć:)
Buziaki dziewczyny cmok cmok
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz