poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Girlanda i wspomnienie weekendu


Sama z własnej woli nie miałam zamiaru szyć girlandy , jest ich już tak wiele do wyboru u prawie każdej szyjącej zdolnej rączki , ale faktycznie łatwiej zamawiając coś zamówić wszystko u jednej osoby i tak skusiłam się na zdobienie kolorowej girlandy przy okazji jednego z ostatnich zamówień. 
Przyznam że to bardzo bardzo wdzięczny temat, nie aż tak dużo pracy a efekty mogą być super, już widzę taką girlandę w marynistycznym stylu lub z nazwa kocikowo..... ooo może kiedyś sobie uszyję:) Czekam na wasze opinie jak wyszło i czy brnąc w temat:)







Ostatnie tygodnie były intensywne , dużo pracy szycia targi sprawy codzienne . Gościłam na Swagu w Katowicach , Targach Rzeczy Fajnych w Krakowie i Kiermaszy Twórczej Reanimacji Odpadów w Bytomiu. Jak zawsze klimat miejsc mnie powalił, każdy inny ale każdy świetny. Zwiedzający i przybywający dopisali  cudownie było się spotkać ze starymi znajomymi i poznać całkiem nowych. 
Dziękuję wszystkim nowym KOCIkowym fanom i tym starszym którzy podchodzili i rozmawiali , dziękuję też organizatorom i samej sobie też dziękuję :) 

Kilka fotek z Krakowa i Targów Rzeczy Fajnych wystawców których ulubiłam najbardziej













4 komentarze:

  1. Brnij skoro już zaczęłaś :) ładnie wyszło, moje skrojone trójkąty leżą gdzieś w otchłani pudełka pt. "nowe-do zeszycia", kiedyś nadejdzie też ich chwila :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dolicz do tego całe pudło pmysłw w głowie:)

      Usuń
  2. Bardzo fajne, a Twoje pomysły też kuszące i mam nadzieję, ze uda Ci się je zrealizować. Ja się niedawno też skusiłam na popełnienie owych ale z okazji urodzin dzieciaka i też wpadł mi do głowy pomysł na chorągwie z napisem Chatka Margot ale nie mam czasu żeby zrealizować zamysł i pewnie wykombinuję coś szybszego w wykonaniu ;) Tak że ostatecznie jestem za tym żebyś brnęła dalej w temat jak będziesz miała wenę :)
    Apropos zamówień: też się klnę, ze Tildy szyć już nie będę a wtedy zamówienia na królasy tildowe same napływają hihihi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama wiesz jak się szyje dla siebie czyli ostatnie na liście do wykonania:) A fakt że zamówienia płyną w najmniej oczekiwanych momentach to już standard. I wielu takich nam życzę.

      Usuń