Na czas przedświąteczny i same święta mój dom staje się magicznym miejscem.
Drobne przygotowania trwają już od początku grudnia. Planowanie dekoracji, przestawianie "durnostojek" robienie miejsca na nowe świąteczne dekoracje. Przeglądanie tego co mam z zeszłego roku i łączenie z nowymi rzeczami. Pieczenie pierników i pasztetu. Wspólne ozdabianie z czego najbardziej cieszy się Oskar gdy może wyjeść pół posypki i lukru:) W każdym oknie wisi inna świecąca gwiazda wianki świece i świeczniki. Robi się ciepło i przytulnie. Poduszki w przebrane w poszewki ciepły kocyk. Razem wybieram się po choinkę u nas zawsze jest świeża i pachnąca i wielka. W tym roku syn doczekał się także swojej sztucznej choinki ( dzięki Beata ) z papierowymi ozdobami. Jeszcze po kryjome pakowanie prezentów a potem już tylko czekamy na ten dzień Bożego Narodzenia i wigilię ciągle jeszcze wśród najbliższych w sumie cztery pokolenia. Zapominam wtedy o masie sprzątania , szaleństwie zakupowym i bolących nogach od stania w kuchni i lepienia pierogów i uszek. Wtedy liczy się tylko dom i rodzina...
drewniany domek nabrał nowych kolorów
słodkości
podusie i poduszeczki
ikeowski domek nie obył się bez złamań i łączenia czym mocniejszym niż lukier:)
Oskarowa choinka
choinka
coś co skrzaty lubią najbardziej
świąteczne "durnostojki"
cudne skrzaty od Agaty z Migiczne Atelier
i renifer też od Agatki
Wesołych i Radosnych Świąt Bożego Narodzenia
niech w każdym z Was i Waszych domach zagości
radość miłość i światło Betlejemskiej gwiazdy
niech nie zabraknie Waszych bliskich i rodzinnej atmosfery.
Życzy KOCIKOWAmama
Ewelina z rodziną
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz