Mimo tego , że dni co raz dłuższe i cieplejsze, a samopoczucie po długiej zimie każdemu już się poprawiło , ja mam wrażenie ze ciągle brak mi dnia. Oprócz nawału domowych obowiązków zbliżają się dwa weekendy targów i kiermaszy. Kotów zapewne nie zabraknie nikomu , ale i tak mam ciśnienie aby kilka doszyć , powstała też linia produkcyjna autek , w między czasie drobne zamówienia iiiiiiiiii tylko cieszę się z tego , że to wszystko przynosi mi tak ogromna frajdę i odciąga od codziennych problemów.
Wpadłam też do jednego z ulubionych sklepików i zrobiłam zakupy większe niż myślałam. Mimo że mój kosz z materiałami już pęka w szwach , nie mogłam się oprzeć. Już widziałam nowe koty , i poduszki , kilka marynistycznych motywów i kwiatów i łączek i tak znów nie pozwolę sobie na chwilę oddechu. I już niedługo wycinam i kroję nowości nowiusieńkie.
kilka nowych mini koników na zamówienie
Na autostradzie ruch ogromny , korki i tłoczno ale bez spalin i bardzo mięciutko:)
ja mam już swoje ulubione , a może wy widzicie już tu kota lub poduszkę dla siebie???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz