ohh ...powroty z wakacji bywają ciężkie , zmiana czasu , pogody i powrót do codzienności i obowiązków...
Dwie rzeczy jednak ucieszyły mnie najbardziej po powrocie , stęskniony za nami syn , który został z ukochanymi dziadkami i to , że mimo dwunastu dni przerwy w postach ciągle do mnie zaglądaliście i liczba odwiedzin bloga nie zmalała drastycznie. Dziękuję Wam bardzo. Powoli planuję co jest do zrobienia , dużo do uszycia , za tydzień Kiermasz Twórczej Reanimacji Odpadów w Bytomiu dwa aktywne dni , mam nadzieję , że pogoda dopisze i zdążę nadrobić braki w ilości kociaków.
A dziś uszyte jeszcze przed wyjazdem dwa wiosenne jaśki. Drobne kwiatuszki , koronka i bawełna to to co lubimy najbardziej.
Udanego weekendu wszystkim Wam!!!
Śliczne,uwielbiam takie połączenie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i weny życzę:)
Jak zawsze KOCIjaśki wyszły uroczo :)
OdpowiedzUsuń