Już prawie Wielkanoc , powinien być post o domowych dekoracjach , wypiekach i "baziach" , stety nie stety w tym roku nie mam głowy do świąt , co prawda wystroiłam trochę mieszkanko , zasadziłam rzeżuchę , a i tak będziemy się gościć przez dwa dni świąt. A potem spadamy na kilka dni w trochę cieplejsze miejsce.
Pogoda którą dziś zobaczyłam za oknem potwierdza mnie , że zaplanowanie trochę wcześniej wakacji było do tej pory najlepszym pomysłem w tym roku:)
Za oknami tak biało jak te dzisiejsze KOCIEjaśki uszyte na zamówienie dla Weroniki chyba coś wyczarowała życząc sobie bialutkie poszewki na swoje łóżko:)
A podusie już na swoim nowym miejscu . Dziękuję za zdjęcie.
ślicznie, klasycznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna klasyka :)
OdpowiedzUsuńSuper!! choć za bielą nie przebadam to te wyjątkowo mnie się podobają ;-)))
OdpowiedzUsuńWesołych i spokojnych świąt