Dziś prawie krwiście ale i soczyście. Długo nie miałam nazwy dla tych dwóch czerwonych łobuzów. Lato jednak mi pomogło , ilość zjadanych truskawek chyba w każdym domu o tej porze roku przekracza wszelkie granice. Tak i u nas lądują prawie w co drugim daniu. Kociaki są tak samo intensywne i soczyste w kolorze. A małe kropeczki przypominają fakturę truskawki. Dwie wersje dla tych co wolą KOCIE serducha lub koronki. A skoro tyle o lecie i jego urokach to najlepszy moment aby wspomnieć o wakacjach.
A one już za parę dni, my mamy tyle planów że nie wiem czy starczy nam czasu, kilka krótszych wyjazdów, każdy gdzie indziej i każdy ciekawy. Pewnie szycia będzie mniej. Po drodze jeszcze kilka jarmarków. Mam przygotowane kilka zaległych postów , więc będziemy znikać ale nie na długo. Oby wasze plany wakacyjne były równie zapełnione ale abyście znaleźli czas na zaglądanie do KOCIKOwa
A teraz nacieszcie jeszcze oczy truskawkowo :)
Łobuzy arbuzy :P Słodziki kociki :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKocisko truskawkowe! Tego jeszcze nie było... :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplusieńko i miłego odpoczynku.