Przełamałam się , dotarłam do punktu w którym zrobić musiałam krok na przód. Mały kroczek ku temu co może się kiedyś przerodzić w większy krok. Przeskoczyłam barierę i jestem z siebie zadowolona. Kto jest ze mną od dawana i czasem czyta moje wypociny wie , że w głowie ciągle rozwija się myśl o szyciu ubrań . Pojawia się gdzieś daleko na horyzoncie ale jeszcze w głowie nie mam mapy jak do niej dojść. Poczyniłam już kiedyś próby uszycia bluzki-bluzy dla siebie - nadal ją noszę :) Może kiedyś odważę się i spróbuję ponownie.
Póki co odważyłam się na uszycie czapek , hahahah ale mi wyczyn powiecie i o co tyle gadki i przeżywania . Hmmm w sumie to o nic . Czapki wszyscy już szyją i wszyscy już mają . Szyją ci co szyją zabawki , szyją ci co szyją ciuchy szyją nawet ci co nie szyją. Szyję i Ja .
Przełamałam się przed tym że wszyscy mają i zmotywowałam do działania.
Zakupiłam osiem kolorów dzianiny lekkiej i cienkiej , alby jeszcze na wiosnę poszyć, i zabrałam się do pracy.
Powstały trzy rozmiary
XS 1-4 lat obw. 40.cm
S 4-9 lat obw. 48.cm
M 10+ lat obw . 55 cm
8 kolorów : ciemny szary, chabrowy,limonka,fuksja,malina,błękit.mięta,pudrowy róż
wszystkie wykończone na surowo
Powstała tez wariacja kolorowa na bazie dostępnych kolorów Koci CZAPA w grochy
w planie oczywiście kominy do kompletu , a w głowie jeszcze kilka innych pomysłów do zrealizowania na kiedyś.....