środa, 15 maja 2013

A u nas w KOCIKOwie....


Mimo tego , że dni co raz dłuższe i cieplejsze, a samopoczucie po długiej zimie każdemu już się poprawiło , ja mam wrażenie ze ciągle brak mi dnia. Oprócz nawału domowych obowiązków zbliżają się dwa weekendy  targów i kiermaszy. Kotów zapewne nie zabraknie nikomu , ale i tak mam ciśnienie aby kilka doszyć , powstała też linia produkcyjna autek , w między czasie drobne zamówienia iiiiiiiiii tylko cieszę się z tego , że to wszystko przynosi mi tak ogromna frajdę i odciąga od codziennych problemów. 
Wpadłam też do jednego z ulubionych sklepików i zrobiłam zakupy większe niż myślałam. Mimo że mój kosz z materiałami już pęka w szwach , nie mogłam się oprzeć. Już widziałam nowe koty , i poduszki , kilka marynistycznych motywów i kwiatów i łączek i  tak znów nie pozwolę sobie na chwilę oddechu. I już niedługo wycinam i kroję nowości nowiusieńkie. 



 kilka nowych mini koników na zamówienie 





Na autostradzie ruch ogromny , korki i tłoczno ale bez spalin i bardzo mięciutko:) 





ja mam już swoje ulubione , a może wy widzicie już tu kota lub poduszkę dla siebie???



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz